sobota, 26 listopada 2011

Pod chmurką

Jesień..... pochmurno i deszczowo... We Francji specjalistami od deszczu są Bretończycy. Klimat w Bretanii przypomina ten w Anglii, więc żaden deszcz im nie straszny. Lubią spacerować na deszczu [se promener sous la pluie] i rozróżniają między innymi : 
un crachin 
[kapuśniaczek] 
une pluie fine
une grosse pluie
une forte pluie
une petite pluie
une averse 
[ulewa]
un déluge
[ulewny deszcz, potop]

Kiedy leje jak z cebra, mówią, że pada sznurkami => Il pleut des cordes


albo, że pada jakby krowa sikała :) => Il pleut comme vache qui pisse


4 komentarze:

  1. Mam pytanie czy ta książka jest gdzieś do kupienia w Polsce?

    OdpowiedzUsuń
  2. Obawiam się, że nie, ale można spróbować ją zamówić w jakiejś księgarni językowej. Z tej samej serii zakupiłam niedawno "Faut pas pousser mémé dans les orties et autres expressions botaniques", czyli wyrażenia idiomatyczne z roślinkami.

    OdpowiedzUsuń
  3. Z tym deszczem to szczera prawda. Mam okazję poczuć to na własnej skórze, bo od niedawna mieszkam w Breście (Finistère, Bretania). Od dwóch tygodni pada prawie codziennie.
    Podoba mi się wyrażenie 'Il pleut comme vache qui pisse'. Nie znałem go wcześniej, a na pewno przyda się w rozmowie z młodymi francuzami :)
    Podoba mi się Twój blog, dużo tu przydatnych informacji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zatem witamy w Bretanii:) Dla pocieszenia powiem, że w Vannes też nie przestaje padać ... :/ Cieszę się, że blog się przydaje. Zapraszam do częstych odwiedzin i komentowania :)

      Usuń