wtorek, 3 lutego 2015

Bécassine

Poznajcie Bécassine - pierwszą damę francuskiego komiksu (une bande dessinée), która świętowała wczoraj swoje 110. urodziny :) Nawet Google nie przeszedł obojętnie obok tego wydarzenia.


Bécassine narodziła się w 1905 roku na łamach gazetki dla małych dziewczynek La semaine de Suzette. Jej ojcem był rysownik (un dessinateur) Emile-Joseph-Porphyre Pinchon. Stworzył on postać głupiutkiej (sot/sotte) i naiwnej (naïf/naïve) służącej (une bonne) wywodzącej się z bretońskiej chłopskiej rodziny, która nigdy nie zmieniała ubrań ;) Zawsze nosiła tę samą zieloną sukienkę (une robe), biały fartuszek (un tablier), bretoński czepek  (une coiffe), chodaki (des sabots) a w ręku dzierżyła czerwoną parasolkę (un parapluie rouge). Na początku, przygody Bécassine miały służyć za typową "zapchaj dziurę". Dziś stanowią swoisty fenomen w świecie francuskich komiksów. 

Źródło : Internet

Podobno Bretończycy krytykowali postać Bécassine, twierdząc, że umacnia stereotypy o zacofanej Bretanii i jej głupich mieszkańcach. Jednak biorąc pod uwagę ilość gadżetów z jej podobizną dostępnych obecnie w sprzedaży, chyba im przeszło ;) 

Ciekawostka : Bécassine ma mały nosek (podobno według Bretończyków był oznaką głupoty;) i nie ma ust! Czyżby rysownik miał dość babskiego gadania???

W 1979 roku, Chantal Goya (jedna z czołowych francuskich piosenkarek mimionej epoki) zadedykowała jej jedną ze swoich piosenek, która szybko stała się hitem i sprzedała się w 3 milionach egzemplarzy! Piosenka nosi tytuł Bécassine, c'est ma cousine (kliknij TUTAJ


Tematy pokrewne : 
Komiks Persepolis 
Komiks Marzi

12 komentarzy:

  1. Bardzo przyjemny wpis! Jestem tu od niedawna i z pewnością zostaję na stałe! pozdrawiam serdecznie 😊😉

    OdpowiedzUsuń
  2. Chcę właśnie zacząć czytać komiksy. Można je gdzieś nabyć w rozsądnych cenach? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żadne konkretne miejsce nie przychodzi mi do głowy. Trzeba przeszukać Internet ;)

      Usuń
  3. Wczoraj usłyszałam o niej w wiadomościach i... czekałam na ten wpis! Et voilà
    Ten blog to na prawdę niezawodny przewodnik po francuskim świecie, un grand MERCI Justyna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję moja anonimowo Czytelniczko :)
      To jeden z najładniejszych komplementów pod adresem bloga, które otrzymałam !

      Usuń
  4. ...Ale, że nie zmieniała ubrań? Dam głowę, że w szafie miała dziesięć takich samych sukienek, i tyle. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zgadzam się, po prostu jest wierna jednemu stylowi! ;)

      Usuń
    2. Co by powiedziały na to nasze szafiarki?? ;)

      Usuń
    3. Podobno minimalizm zawsze w cenie ;)

      Usuń
  5. Uwielbiam ja, odkąd tylko zaczęłam uczyć sie francuskiego. Mam nawet mała figurkę Bécassine z muzeum komiksu. ;)

    OdpowiedzUsuń